Jak skutecznie chudnąć z tabletkami? Błędy podczas odchudzania

Chcesz zrzucić trochę zbędnych kilogramów? Odchudzanie to dość ciężki (o dziwo) temat. Istnieje wiele pułapek i szkodliwych dla zdrowia suplementów. Na co zwrócić uwagę, żeby kilogramy nie wróciły, co jeść, żeby nie zaszkodzić samemu sobie?

Warto zacząć od tego, że internet, reklamy i różne sklepy polecają nam wiele suplementów diety, które mają zastąpić pewien produkt w jadłospisie lub takie, które teoretycznie gwarantują szybki spadek masy.

Jednak jak znaleźć skuteczne tabletki na odchudzanie?

Przed zakupem oczywiście warto zapoznać się z opiniami internautów, wybierając niezależne strony. Trzeba także uważać na artykuły sponsorowane, wychwalające pewne produkty.

Warto zaopatrzyć się natomiast w tabletki wspomagające spalanie tkanki tłuszczowej poprzez podniesienie temperatury ciała i wspomagające lub przyspieszające trawienie. Dobrą opcją do rozważenia są także suplementy dodawane do wody.

Gwarantują przynajmniej dobre nawodnienie, co podczas diety jest niezbędne.

Warto jednak pamiętać, że bez względu na wybrane suplementy, należy stosować je zgodnie z zaleceniami producenta. 

Same tabletki niestety to za mało

Warto także wyeliminować z jadłospisu kaloryczne produkty, takie jak: różne słodycze, makaron z sosem oraz przede wszystkim fast foody. Dodatkowo można ograniczyć spożywane węglowodany, czyli chleb, makaron czy ziemniaki.

Jeżeli nie możesz się bez tego obejść, pomyśl o zmianie produktów pszennych na razowe. 
Uważaj także podczas zakupów, bo i tam czyhają na Ciebie kolejne utrudnienia. Dobrym nawykiem jest czytanie składów produktów. Nie daj się zwieść etykietom z napisami ,,light”, ,,fit” czy ,,bez cukru”. Często pod tymi hasłami nie kryją się lepsze składniki, tylko podniesiona cena.

W części z nich zamiast cukru, kryją się szkodliwe słodziki, a produkty ,,bez tłuszczu” w cale nie zawierają go mniej niż klasyczne produkty. Może się to wydawać skomplikowane, jednak po kilku dniach, bez problemu nauczysz się jak rozróżnić dobre produkty i te gorsze. 

Warto też uważać na błędy odchudzania

Głodówka czy dieta złożona z samych płynów brzmi świetnie, prawda? Tak jakby ta dieta była stworzona specjalnie dla Ciebie. Nic bardziej mylnego.

Oczywiście, schudniesz szybko. Jednak możesz sobie głównie zaszkodzić. Głodówce często towarzyszy odwodnienie, płynnej diecie brak energii, a do tego gwarantowany efekt jojo.

Gdy przyzwyczaisz swój organizm do niejedzenia, jego naturalnym odruchem będzie gromadzenie zasobów, co będzie skutkowało obniżeniem przemiany materii oraz większą wagą, nawet większą niż przed odchudzaniem.

Zamiast stosować wątpliwe diety, lepiej wybierz się do specjalisty lub spróbuj sam dopasować dietę do siebie. Nie przesadzaj jednak, obserwuj stan swojego zdrowia i ilość posiadanej energii. 
Pamiętaj, że odchudzanie może różnie wpływać na organizm. Jeżeli poczujesz się gorzej warto zrobić podstawowe badania lub wybrać się do lekarza.

Nie musisz ryzykować zdrowia dla szczupłej sylwetki. Wystarczy odchudzać się z głową.

Therm Line fast na odchudzanie – czy one rzeczywiście pomagają ?

Kilogramy, kilogramy, zbędne kilogramy – czy miałyście kiedyś taki koszmar, że ścigają Was takie wielkie, tłuste kilogramy i przenikają do Waszego ciała?

Niestety, ja miałam. Chyba tylko dlatego, że faktycznie, kiedyś byłam osobą, która nie mogła pochwalić się fit sylwetką. Doskonale wiedziałam co to nadwaga oraz otyłość.

dlaczego tyjemy


No, ale ile można wytrzymać w takim stanie. Powiem Wam, że mi do pewnego czasu wcale to nie przeszkadzało. Jakoś tak żyłam sobie w zgodzie z moimi zbędnymi kilogramami i wszystko było by dobrze, gdybym chyba się nie wybrała na wakacje do gorącej Hiszpanii.

Wszyscy w pięknych strojach, opaleni, uśmiechnięci i co najważniejsze zgrabni. A ja? Ja z lekką nadwagę, bez ładnego stroju, wcale nie opalona, bo w rzeczach trudno się opalić (stroju na siebie znaleźć nie mogłam).

Niby wakacje fajne, dobrze się bawiłam. Jednak jakaś przykrość mi została.

Tak długo we mnie ta przykrość siedziała, ta wizja szczupłych ciał na plaży, że zaraz po powrocie z Hiszpanii postanowiłam, iż tak dalej być nie może.

Też chciałam się opalić, uśmiechać, cieszyć szczupłą sylwetką. Dlatego postanowiłam wziąć się ostro za odchudzanie.

Wiedziałam, że czeka mnie zupełnie inny tryb żywienia, co nie było dla mnie łatwe. Musiałam kompletnie zmienić swoje myślenie. Do tego wszystkiego włączyłam jeszcze suplement diety Therm Line Fast, który ktoś mi polecił.

Therm line fast


Są to tabletki, które wspomagają proces odchudzania. Dzięki specjalnym składnikom metabolizm w naszym ciele się podkręca i kalorie oraz kilogramy szybciej się spalają.

Tyle z medycznych sformułowań, a jak było w praktyce? Obłędnie! Dzięki temu, że tabletki brałam sumiennie, jedną na dzień, jak polecono mi, włączyłam zbilansowaną dietę na co dzień, tak mogłam już po miesiącu pochwalić się małym sukcesem.

Nie od razu Rzym zbudowano, jednak liczyło się dla mnie to, że jednak te tabletki mi pomagają.

Co najważniejsze wszystkie naturalne składniki suplementów z linii Therm Line są na tyle dobre, że nie obciążały jakoś mojego żołądka oraz wątroby, jak to czasem bywa w przypadku takich suplementów.

Powiem Wam, że razem z dietą plus treningami zumby trzy razy w tygodniu, po pół roku zapomniałam co to nadwaga, otyłość. Już na zawsze mogłam te dwa słowa wyrzucić ze swojego życia na zawsze.

Mogłam cieszyć się naprawdę zgrabną i piękną sylwetką. To pomaga mi też na studiach 😉 Na następnych wakacjach, które spędzaliśmy w Grecji byłam opalona, uśmiechnięta i zadowolona.

Miejsca, które uwielbiam odwiedzać w moim rodzinnym Krakowie

Kraków – czy jest Wam dobrze znana stolica Małopolski? Ja przyznam się Wam od razu, że doskonale znam to miasto. Dzieje się tak tylko dlatego, że w tym mieście żyję od urodzenia i jakoś nie spieszno mi wyjechać stąd na stałe. Są też inne, wspaniałe miasta na mapie naszego kraju, czy też świata, jednak to tutaj chyba czuję się najlepiej.

Strasznie lubię odwiedzać w tym mieście najróżniejsze miejsca. Mam kilka takich ulubionych pozycji, do których koniecznie bym Was zabrała, jeżeli byście chcieli mnie kiedyś odwiedzić w rodzinnym domu. Pierwszym takim miejscem jest Wawel. Tak, pewnie każdy z Was słyszał o tym i cóż może być tam takiego fascynującego. No tak, ale czy widzieliście kiedyś Wawel wiosną, jak wszystkie kwiaty, drzewa, trawy na zamku kwitną? Widok jest nieziemski i pomimo tego, że jest tam tylu turystów zawsze dobrze się tam czuje. Tak samo jest na Bulwarach Wiślanych, które przylegają do zamku. Ze spokojem można tam usiąść, poczytać książkę, a Ci co są tu pierwszy raz muszą koniecznie zapoznać się z Aleją Gwiazd.

Kraków
Chętnie zabrałabym Was również oczywiście na Rynek Główny, gdzie znajduje się słynna figura Adama Mickiewicza. Koniecznie musicie tutaj przysiąść na chwilę i rozkoszować się pięknem tego miejsca, nie ważne, czy jest to w gorące lato, czy w srogą zimę. Pozwólmy naszemu wieszczowi narodowemu spojrzeć na nasze twarze. Przy okazji zabiorę Was do Kościoła Mariackiego chociaż na chwilę na modlitwę.


Moje ulubione miejsca to również kilka punktów na ulicy Grodzkiej, która odchodzi zaraz od Rynku Głównego. W tym miejscu mogłabym Wam wymienić księgarnię, gdzie zawsze można znaleźć jakieś ciekawe pozycje. Warto jednak zajść tutaj również do Dziórawego Kotła.

Tak, nie pomyliłam się w napisaniu nazwy i bardzo dobrze kojarzycie to miejsce z Harrym Potterem. Tak, jestem fanką tej książki i lubię czasem tutaj wpadać. Nawet starsi ludzie mogą odwiedzać to miejsce i doskonale się bawić. Panuje tu cudowna, wręcz magiczna atmosfera, w której każdy będzie się doskonale czuł.

Co może powodować wypadanie włosów?

Piękne, gęste i długie włosy są wizytówką kobiety. Jednak część z nas może sobie tylko o takich włosach pomarzyć.

Coraz więcej osób narzeka na nadmierne wypadanie włosów, puszenie oraz na ich złą kondycję.

Zatem jakie mogą być przyczyny wypadania włosów?

Zadbaj o zdrową dietę

U wielu osób wypadające włosy są przyczyną złej diety.

Jeżeli nadmiernie się odchudzamy i nie dostarczamy naszemu organizmowi podstawowych składników, minerałów i witamin to może się to odbić na włosach, mogą zacząć nam wypadać.

Dieta dobra dla włosów

Aby temu zapobiec, nasza dieta musi być zróżnicowana i bogata w takie witaminy jak żelazo, białko, biotyny.

Szczególnie ważne jest, by organizm miał zapewnione źródło żelaza. To ono zapewnia włosom zdrowy wygląd.

Therm Line fast na odchudzanie – czy one rzeczywiście pomagają ?

Najbardziej narażone na jego niedobór są kobiety, które tracą je w czasie menstruacji i nie dostarczają odpowiednich ilości żelaza w pokarmie lub suplementach diety.

Dlatego nie należy się głodzić, ani ograniczać deficytu kalorycznego do minimum.

Silny stres

Jeżeli żyjemy w ciągłym stresie to również możemy mieć problem z nadmiernym wypadaniem włosów.

Jest to głównie związane z hormonami.

Stres wplływa na włosy

Codzienny stres ma wpływ na ogólny stan naszych włosów, natomiast nagły stres może być przyczyną utraty włosów w szybkim tempie.

Rozregulowany przez stres organizm wzmaga pracę androgenów i zaburza funkcjonowanie cebulek włosowych, szczególnie u osób genetycznie predysponowanych.

Choroby i leki

Choroby, które powodują nadmierne wypadanie włosów to przede wszystkim chora tarczyca – zarówno niedoczynność i nadczynność.

Przy niedoczynności włosy są suche, cienkie i przerzedzone, a przy nadczynności – może pojawić się łysienie plackowate lub uogólnione.

Do chorób, które nie wpływają pozytywnie na kondycję włosów należy też zaliczyć: chorobę Gravesa i Basedowa.

Same leki także mogą wpływać na ich wypadanie – leki cytostatyczne i immunosupresyjne, przeciwtarczycowe, przeciwzakrzepowe, stosowane w chorobach serca, a także środki antykoncepcyjne.

Niestety nie zawsze odstawienie leków spowoduje odrost włosów.

POLECAM : 

Pomysły na pracę na studiach – jak sobie dorobić

Kiedy rozpoczynałam swoje studia w ogóle nie brałam pod uwagę tego, żeby pracować.

Po prostu sądziłam, że nie znajdę na to czasu, no i że rodzice będą dawać mi trochę więcej pieniędzy.

Jak to się potocznie mówi, wszystko wyszło “w praniu”.

Okazało się, że zajęć jest dużo, ale daje radę mieć jeszcze trochę wolnego czasu, a rodzice wcale nie sypią kasą tak jak myślałam.

Wtedy zaczęłam rozglądać się za tym, jak można by to robić trochę do swojego studenckiego kieszonkowego od rodziców.

Na początku na stypendium naukowe nie miałam po prostu szans, bo średnia na pierwszym i drugim roku nie była zbyt wysoka.

Teraz, z perspektywy czasu, chce podzielić się tym, jaka praca na studiach jest najlepsza dla dziewczyny.

Jaka praca na studiach jest najlepsza dla dziewczyny?

Jeśli jesteś atrakcyjną dziewczyną, naprawdę bez żadnych problemów uda ci się zahaczyć do agencji reklamowej.

łatwa praca jako hostessa

Tam co chwilę szukają jakieś hostess, które później reklamują różne rzeczy w centrach handlowych, na różnych konferencjach branżowych, albo targach.

Jest tego naprawdę mnóstwo i czasami można pracować dosłownie w każdy weekend. Lepiej znaleźć agencje, które dają dużo zleceń, żeby w każdym miesiącu sobie konkretnie dorobić.

To nie jest jakoś bardzo ciężka praca, ale jednak cały dzień na szpilkach może dać się we znaki.

Dlatego za pierwsze zarobione pieniądze lepiej kupić sobie wygodne. To w końcu inwestycja w pracę.

Praca w barze to jedna z najbardziej popularnych prac na studiach

Nawet studenci, którzy studiują dziennie mogą od czasu do czasu dorabiać sobie w ten sposób.

W końcu w barach zaczyna się życie dopiero wieczorem. Ja też przez jakiś czas miałam epizod takiej pracy, ale jednak praca do drugiej w nocy okazała się dla mnie zbyt dużym wysiłkiem.

Praca za barem

Kompletnie nie miałam siły na zakuwanie paragrafów kolejnego dnia, było to widać po moich ocenach z kolokwium.

Poza tym trochę zaczęli czepiać się rodzice, że zamiast siedzieć bezpiecznie w akademiku ja szlajam się po nocach. I tak nie powiedziałam im całej prawdy, tylko tyle że pracuje do 0:00.

Prawda była jednak trochę inna, trzeba było jeszcze posprzątać bar, poznosić kufle z piwa.

Ale jeśli ktoś ma trochę lżejszy kierunek studiów to praca w barze to naprawdę fantastyczne doświadczenie i sposób na poznanie świetnych ludzi.

Chciałabym wrócić jeszcze raz do tych czasów, bo były naprawdę wariackie i szalone, ale w takim dobrym znaczeniu.

Cieszę się, że przeżyłam to na własnej skórze.

Jak zaczęła się moja przygoda z zumbą?

Sport to zdrowie. Tak mówi stare porzekadło i chyba muszę przyznać, że jakaś racja w tym jest. Dużo trenuję, dużo się ruszam, kiedy tylko mogę to wybieram spacer, a nie leżenie brzuchem do góry na kanapie i przyznać się mogę, że zdrowie mi dopisuje. Nawet w zimie, kiedy na dworze minusowe temperatury staram się więcej ruszać niż podróżować komunikacją miejską, jeżeli tylko jest taka możliwość. Taka już moja natura.

Do tego wszystkiego kocham tańczyć. Często w klubie, zamiast pod barem jak wszyscy, można mnie spotkać na parkiecie. Taniec to nie tylko spokojne podrygiwanie w miejscu, ale również dobroczynne…spalanie kalorii. Dlatego chyba również tę aktywność fizyczną kocham mocno. W ten sposób właśnie pokochałam zumbę. O tym, czym jest zumba wiedzą chyba wszyscy. Żeby nie używać zbytnich, filozoficznych pojęć, to śmiało można powiedzieć, że jest to fitness, ale w tańcu. Fajna muzyka, dobre i czasem nawet kocie ruchy sprawiają, że pomimo intensywnego wysiłku fizycznego człowiek z uśmiechem na ustach wychodzi z zajęć. U mnie przynajmniej tak jest.

zumba taniec
Moja aktywność fizyczna z zumbą zaczęła się dobrych kilka lat temu, kiedy to znajoma postanowiła utworzyć taki kurs. Sama skończyła odpowiednie szkolenia i teraz mogła nam pokazać, że taniec to może być coś jeszcze lepszego.

Powiem Wam, że jakoś miłośniczka tańca bardzo chętnie zgłosiłam się na pierwsze zajęcia i…jeszcze mocniej zakochałam się w tanecznych ruchach. Nawet nie wiedziałam, że taniec oraz trening całej sylwetki można połączyć w tak sensowny sposób. Strasznie podobało mi się połączenie klasycznych podskoków tanecznych z ćwiczeniami fitness.

Powiem Wam, że strasznie lubię fitness, jednak takie połączenie wszystkiego – tańca i ćwiczeń razem – jeszcze bardziej zyskało moją akceptację. Od tego pory, od tych pierwszych zajęć zawsze staram się być na zajęciach. Wiosna, deszcze lato, jesień, zima – kiedy tylko są zajęcia w klubie od razu się na nie zapisuje.

Teraz już co prawda wszystkie układamy znam na pamięć i mogłam przejść do bardziej zaawansowanej grupy. Zumba daje mi niesamowitą energię życiową, pomimo tego, że strasznie wyczerpuje i spala kalorie. Po takim solidnym, tanecznym treningu w organizmie wyzwala się jeszcze więcej wspaniałych, radosnych endorfin :):)

Studia na AWF – jak to wygląda z mojej perspektywy?

Lubicie ruch? Ja bardzo. Przyznam Wam się szczerze, że ciężko mi usiedzieć na miejscu. Od małego lubiłam bieganie, a szczególną miłością darzyłam pływanie. Rodzice mi zawsze powtarzali, że bezpieczniej będzie, jak nauczę się pływać. I tak też się stało. Jednak na tym nie poprzestałam. Potem doszła jeszcze gimnastyka i koszykówka. Jakoś tak wszędzie było mnie pełno.

I zostało mi to to dzisiaj. Chyba tylko dlatego, zaraz po skończeniu podstawówki wybrałam szkołę o profilu sportowym, gdzie wychowania fizycznego mieliśmy aż nadto. A w dalszej kolejności na swoją uczelnię wyższą wybrałam Akademię Wychowania Fizycznego. Czułam, że chyba taka jest moja przyszłość i dlatego chciałam się z tym związać na stałe. Przyznam Wam się jednak, że o ile w szkole dużo się ruszaliśmy, tak tutaj też. Jednak chyba więcej było teorii, niż samej praktyki. Ale od początku.

Studia AWF dają wiele możliwości. Możecie typowo związać się ze sportem, czyli pójść na przykład drogąstudia na AWF trenera personalnego. Czy też możecie skończyć edukacje jako nauczyciel wychowania fizycznego w szkole podstawowej lub średniej. Swoją przyszłość możecie również związać z turystyką i hotelarstwem. Ja uznałam, że jednak wychowanie fizyczne dzieci nie do końca mnie pasjonuje. Postanowiłam jednak na kierunek, gdzie mogłam zostać trenerem personalnym. Fitness był mi bliski od dawna.

I powiem Wam, że nie pomyliłam się z tym kierunkiem. Doskonale się na nim odnalazłam, jednak od razu Wam powiem, że nie było łatwo. Takie zawód to nie tylko ćwiczenia, ale również dla przykładu umiejętność analizy składu ciała naszego podopiecznego.

Potem musicie również podejść do tematu w sposób psychologiczny. Ktoś niby chce schudnąć, ale jakoś kiepsko mu idzie. Musicie być na tyle dobrymi motywatorami, że sam Wasz podopieczny zacznie wykazywać większe chęci. Do tego również trafne dobieranie ćwiczeń. Studia na tym kierunku nie są łatwe, ale przyznam Wam się szczerze, że dają ogromną satysfakcje. Ponieważ robię to co lubię, uczę się wielu nowych rzeczy, które przyniosą mi korzyści w przyszłości.

Dlaczego warto pić sok z rokitnika – 5 powodów

Natknęłam się na nazwę rokitnika w okolicznościach dość prozaicznych. Na sklepowych półkach mignął mi dżem czy sok z dodatkiem tego irygującego zioła. Gdzieś to już słyszałam, gdzieś już to widziałam… Eureka! W mojej domowej biblioteczce, od wielu lat, na dziale książek odziedziczonych po babci, stoi sobie niepozorna książeczka o właściwościach i zastosowaniu rozmaitych ziółek. Krótki research i upewniłam się, że rokitnik jest iście nadzwyczajną rośliną z CO NAJMNIEJ pięciu powodów:

1. Stanowi w pełni naturalne źródło witaminy C

W obliczu wszelkich kontrowersji i dyskusji nad słynną witaminą C, która ma leczyć nawet samego raka we własnej osobie, warto pochylić się nad problemem najlepszych źródeł witaminy C. Oczywiście z zachowaniem odpowiedniego dystansu i rozsądku. Nie ma co się oszukiwać- nikt nie wynalazł jeszcze lekarstwa na nieuleczalne choroby, ani niezawodnego sposobu na wieczną młodość. Ale wspomagać się, w drodze do upragnionego zdrowia i witalności, zawsze warto. Mając 28 lat na karku raczej już nigdy nie zostanę lekarzem, ale nie muszą nim być, żeby wiedzieć, iż witamina C ma tak wiele zdrowotnych właściwości, że naprawdę żal byłby ich nie wykorzystać. Sięgnięcie po sok z rokitnika, który zawiera w swoim składzie zawrotną ilość tej witaminy, robimy samym sobie ogromną przysługę. To z pewnością lepsze niż łykanie garści tabletek…

2. Jest źródłem młodości

O tym warto pomyśleć zawczasu. Dieta, oparta o składniki bogate we wszelkie wspomagacze urody, jest niezbędna. W soku z rokitnika znajdziemy mnóstwo minerałów, witamin, ale też przeciwutleniacze. Nasz złocisty sok działa na cerę, wspomaga jej regeneracje oraz dodaje upragnionego blasku. Sprawdzi się również w przypadku złej kondycji włosów.

3. Pozytywnie oddziałuje na pracę mózgu

To potwierdzone naukowo. Systematyczne picie soku z rokitnika wspomaga pamięć, koncentrację i pomaga w stanach chronicznego zmęczenia. Jako pracownik umysłowy i (ciągle jeszcze) studentka, w pełni doceniam te właściwości. Szczególnie w okresie sesji.

4. Aromat, smak i uniwersalność- to również am znaczenie

To kwestia dyskusyjna. Świeże owoce rokitnika wyglądają pięknie ze swoją złoto- pomarańczową barwą i połyskiem, ale nie mają zachęcającego smaku. Są cierpkie i gorzkie. Po obróbce termicznej wyraźnie zyskują na tym polu. To specyficzny aromat, ale po rozcieńczeniu czy połączeniu z innymi owocowymi czy warzywnymi smakami, tworzą oryginalne i dość intrygujące zdrowotne eliksiry.

5. Rokitnik jest… modny!

A kto dziś nie chce być trendy i na czasie? Zamiast wydawać krocie na egzotyczne specyfiki, zdecydowanie lepiej opłaca się zainwestować w swojskość i prostotę, która nie ustępuje swoją jakością nawet najbardziej wyszukanym składnikom spod znaku SUPER FOOD. Kiedy wyciągam w pracy butelkę z sokiem z rokitnika, wiem, że nie tylko robię coś wspaniałego dla mojego organizmu, ale też łechtam swoją próżność, ponieważ- jakkolwiek przesadnie by to zabrzmiało- czuję się bardzo modna.